W 2012 roku z okazji setnej rocznicy zatonięcia Titanica zorganizowano komercyjne wycieczki do wraku tego najsłynniejszego transatlantyku. W tym roku będzie można powrócić na jego pokład.
Fani historii „niezatapialnego” statku będą mieli okazję na własne oczy zobaczyć wrak z pokładu batyskafu. Już w tym roku za pośrednictwem firmy Blue Marble Private będzie można wykupić 8-dniową wycieczkę. Organizator zachęca do wycieczki w głębiny (wrak spoczywa na głębokości 3800 metrów) pod hasłem: „więcej osób poleciało w kosmos, niż widziało Titanica”. Ekspedycja do wraku będzie miała swój początek w Kanadzie. Stąd specjalnie zbudowana na potrzeby wycieczek pięcioosobowa łódź podwodna będzie zabierała żądnych wrażeń turystów. Zwiedzanie ma trwać od 6 do 9 godzin. Koszt takiej ekstremalnej wycieczki to w przeliczeniu na naszą walutę niecałe pół miliona złotych, więc tylko zamożniejsi fani historii Titanica będą mieli okazję go zobaczyć.
Batyskaf, który zawiezie chętnych na dno Atlantyku, wyposażony jest w skaner ultradźwiękowy, dzięki czemu będzie można zobaczyć szczegółowe wyposażenie statku oraz prywatne przedmioty pasażerów porozrzucane wokół wraku. Na rok 2018 wszystkie miejsca zostały już wykupione, pozostały jeszcze miejsca na rok 2019.
Jak wykazują badania przeprowadzone przez naukowców, za 15 lat wrak ma zniknąć z dna oceanu. Winne temu są mikroby Halomonas titanicae, żywiące się rdzą. Nasuwa się tu również pytanie natury moralnej – czy wrak należy traktować jako miejsce rozrywki? Zatonięcie Titanica było jedną z największych tragedii morskich w dziejach, a jego wrak nie jest tylko kawałkiem stali rdzewiejącej w głębinach, lecz także grobowcem dla setek osób, dla których zabrakło szalup.
zdj. materiały oprasowe
Dodaj komentarz