Paweł Bisek: – Mamy się całkiem dobrze, mimo zmiany formuły prawnej. Dziś nasza działalność koncentruje się na sprzedaży ubezpieczeń na rzecz Compensy, która jest właścicielem kierowanej przeze mnie spółki. Specjalizujemy się w obsłudze tzw. nowoczesnych kanałów dystrybucji i kanału dilerskiego. Mówiąc prościej, nie jesteśmy już firmą ubezpieczeniową, tylko taką, która sprzedaje ubezpieczenia w określonych kanałach dystrybucji, jest więc trochę inaczej niż było dotychczas, ale nie wpływa to na ogólną kondycję spółki. Mamy bardzo dobrą dynamikę rozwoju, która od początku roku sięga ok. 40 proc. i ma tendencję wzrostową.
Mariusz Kurowski – Innowacyjność to dziś tak naprawdę konieczność, wynikająca z sytuacji na rynku, który w Polsce jest bardzo konkurencyjny. Skutkuje to m.in. wojną cenową i prowizyjną, co prowadzi do gwałtownego pogarszania rentowności firm. Funkcjonując w takich warunkach i nie chcąc pozostać w tyle, każdy musi znaleźć nową drogę rozwoju. W naszym przypadku stanowią ją nowe rozwiązania, które – z jednej strony – pomogą nam umacniać pozycję najważniejszego dla nas kanału sprzedaży, czyli dilerskiego, z drugiej – dają możliwość ekspansji w innych kanałach, takich, których w chwili obecnej konkurencja być może nie ma w swojej ofercie. Mam tu na myśli chociażby stacje kontroli pojazdów, banki spółdzielcze czy serwisy samochodowe, czyli miejsca, gdzie są klienci, a w których polisy ubezpieczeniowe do tej pory nie były dostępne.
Paweł Bisek – Nasza koncepcja biznesowa nieustannie ewoluuje. Na początku koncentrowaliśmy się na tym, aby każdy mógł sprzedawać nasze polisy, łącznie z osobami, które do tej pory niewiele miała wspólnego z ubezpieczeniami, np. pracownicy kiosków RUCHU. W tym celu przygotowaliśmy łatwy i przyjazny w obsłudze system. Teraz poszliśmy o krok dalej i stworzyliśmy rozwiązanie, dzięki któremu każdy może kupić ubezpieczenie, korzystając ze smartfonów.
Mariusz Kurowski – Najogólniej mówiąc, ułatwia mu życie, bowiem zdejmuje z niego konieczność żmudnego wypełniania formularzy. Wystarczy, że klient zeskanuje z dowodu rejestracyjnego kod AZTEC, reszta procesu przebiega w pełni automatycznie – aplikacja sama sprawdza dotychczasowe ubezpieczenia klienta w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, na ich podstawie dokonuje kalkulacji i – co najważniejsze – prezentuje dostosowaną do jego potrzeb indywidualną multiofertę. Zawiera ona zestaw ubezpieczeń, przeznaczonych dla danego pojazdu, bez uprzedniego pytania, jakim rodzajem ubezpieczenia klient jest zainteresowany, tak jak ma to miejsce w przypadku standardowej sprzedaży. To w pewnym sensie odwrócenie procedur, które dominowały do tej pory.
Mariusz Kurowski – Polisa jest wystawiana w ciągu dwóch minut. Może być zapisana w telefonie klienta, ale wysyłamy ją również w formie pliku PDF na podany adres mailowy. Cały proces przebiega tak szybko ze względu na brak konieczności wypełnienia przez klienta poszczególnych rubryk formularza, co skraca czas zawarcia umowy do minimum.
Mariusz Kurowski – Naszą dotychczasową współpracę z Yanosikiem jako partnerem uważam za modelową, na wielu polach rozumiemy się bez słów. Widzimy, że ten sposób dystrybucji ubezpieczeń może być w przyszłości wiodącym w tym segmencie. Myślę, że nasze usługi uzupełniają się nawzajem. Jeżdżąc z Yanosikiem, kierowcy korzystają z nawigacji i związanych z tą aplikacją udogodnień, a jako wartość dodaną mogą otrzymać ubezpieczenie swojego pojazdu bez konieczności udania się do agenta.
Paweł Bisek – Trzeba też wspomnieć o perspektywach, jakie otwiera przed nami ta współpraca. Na dzień dzisiejszy Yanosik ma 1,5 mln klientów. Prognozy właściciela aplikacji zakładają, że w wyniku współpracy z nami, która daje jej użytkownikom możliwość skorzystania z dodatkowych usług, ich liczba podwoi się w ciągu roku. Oznacza to, że i dla nas da to szansę na pozyskanie nowych klientów, korzyści będą więc obopólne.
Mariusz Kurowski – Od początku funkcjonowania tego systemu, miesięcznie odnotowujemy ok. 5 tys. multikalkulacji, których dokonują klienci, i kilkaset sprzedanych polis, a nasze prognozy wskazują, że w przyszłości ta tendencja będzie wzrastała. Podane przeze mnie liczby dotyczą jedynie nowych aut i nowych klientów, ci, którzy przedłużają z nami współpracę, to zupełnie inna historia.
Mariusz Kurowski – Mamy w planach wzbogacenie jej o dodatkowe funkcje, chociażby możliwość wypowiedzenia za jej pomocą kończącej się umowy, bo obecnie jest tak, że jeżeli klient nie zrobi tego w formie papierowej, zgodnie z prawem zostaje ona automatycznie przedłużana. Myślimy o możliwości rozkładania płatności na raty, co powinno uatrakcyjnić naszą ofertę i zwiększyć naszą przewagę na rynku.
Paweł Bisek – Możliwości są tak naprawdę nieograniczone. Jesteśmy otwarci na współpracę z właścicielami innych aplikacji, których używają klienci, np. bankowych, aby jeszcze bardziej ułatwić im życie i wykorzystać możliwości, jakie dają dziś smartfony.
Rozmawiał Mariusz Gryżewski
Dodaj komentarz