Renault ZOE

Jak wygląda rynek używanych aut elektrycznych w Polsce?

Opublikowano: 27 czerwca 2018

Samochody elektryczne na Zachodzie cieszą się coraz większą popularnością. Mimo swoich wysokich cen wiele państw Europy zwraca kupującym takie auta część poniesionych kosztów.

W tej praktyce nie chodzi tylko o zachęcenie ludzi do zmiany auta, ale głównie o ochronę środowiska. Niestety największą barierą w ich zakupie jest wysoka cena. Auta z silnikiem spalinowym w tej samej klasie kosztują o 15–20 proc. mniej niż ich elektryczne odpowiedniki. Poszukując auta elektrycznego w Polsce i nie dysponując środkami na zakup nowego egzemplarza, warto rzucić okiem na rynek wtórny, który wbrew pozorom w naszym kraju wygląda dość atrakcyjnie.

Rynek w praktyce

Zasadniczo na popularnych serwisach sprzedaży samochodów w każdym segmencie można znaleźć używane auto z napędem elektrycznym. Oczywiście rynek nie jest tak bogaty w oferty i zazwyczaj w danej kategorii znajduje się kilka egzemplarzy. Rzadko są to auta z rodzimego rynku, najczęściej są one sprowadzane zza granicy. Np. Renault ZOE – jeden z lepiej sprzedających się pojazdów elektrycznych w 2017 roku – kosztuje w salonie 132 tys. zł. Jego starszy odpowiednik z 2015 roku z niewielkim, bo 15-tysięcznym przebiegiem, oferowany jest za 35 tys. zł. Na stronie znajduje się jeszcze 7 ofert sprzedaży tego modelu. Chcąc kupić elektryczne auto od Renault, należy pamiętać, że producent wymaga opłat leasingowych za baterie w wysokości kilkuset złotych miesięcznie.

Nissan Leaf

Nissan Leaf oferowany w salonie w podstawowej wersji za 139 tys. zł na rynku wtórnym, z przebiegiem 43 tys. km z 2015 roku, kosztuje 59 tys. zł.

Rzućmy okiem na bardziej luksusowe propozycje, a co za tym idzie – wyższe ceny. BMW I3 zadebiutowało w 2011 roku na wystawie we Frankfurcie. Pomimo swojej wysokiej ceny – 207 tys. zł za nowy egzemplarz – według instytutu SAMAR jest najczęściej kupowanym autem elektrycznym w Polsce. Jeden z popularnych portali samochodowych oferuje 46 ogłoszeń sprzedaży tego modelu. BMW I3 z 2015 roku z przebiegiem 43 tys. km warte jest według sprzedającego 94 tys. zł.

Mówiąc o samochodach z napędem elektrycznym, nie można nie wspomnieć o Tesli. Po naszych drogach porusza się coraz więcej tych pojazdów, dzięki czemu rynek wtórny staje się atrakcyjny. Nawa Tesla model S kosztuje 449 tys. zł, zaś za używany egzemplarz z 2014 roku z przebiegiem 65 tys. km trzeba będzie zapłacić 149 tys. zł.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie używanego auta?

Najważniejsze, żeby zwrócić uwagę na akumulatory. Wiele pojazdów przyjeżdżających do kraju jest powypadkowych. W miarę poszerzania się rynku powstaje coraz więcej warsztatów zajmujących się naprawą aut elektrycznych. W niektórych przypadkach wystarczy wymienić sterowniki. Najlepiej przed zakupem udać się do autoryzowanego serwisu, gdzie diagnosta sformatuje baterie i sprawdzi, ile jest ona w stanie wytrzymać bez ładowania. Należy pamiętać, że akumulatory są najdroższą częścią pojazdu i wymiana ich na nowe może być nieopłacalna.

zdj. materiały prasowe

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
samochód elektryczny
Na mocy nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach al...
Ford Mustang Mach-E
Pomimo tego, że Ford Mustang Mach-E w Europie zadebiutował j...
Haker
Tesla jest światowym liderem w dziedzinie samochodów elektry...