Związek Pracodawców Polska Miedź – budujmy przyszłość

Opublikowano: 22 czerwca 2016

Wyzwaniem dla związku jest zachęcenie lokalnych pracodawców do zrzeszania się, budowanie świadomości, że poprzez uczestnictwo w tworzeniu prawa mamy szanse na to, że będzie nam lepiej ono służyło – mówi Beata Staszków, prezes zarządu Związku Pracodawców Polska Miedź

Kierowana przez panią organizacja obchodzi w tym roku 20-lecie istnienia. Na przestrzeni tego okresu zmieniała się rzeczywistość polityczna i gospodarcza. Czy wraz z nią przeobrażeniu ulegała rola, jaką odgrywał związek?

– Związek Pracodawców Polska Miedź, choć „miedziowy” z nazwy, reprezentuje ponad stu pracodawców, którzy w zatrudniają ponad 30 tys. osób. Nie ma on charakteru branżowego ani terytorialnego, ale wśród naszych członków przeważają firmy z Dolnego Śląska. Rola związku nie zmieniła się na przestrzeni lat, jego główną misją jest działanie na rzecz pracodawców i wspomaganie rozwoju gospodarczego poprzez dialog społeczny i szerzenie dobrych praktyk.

Jednym z głównych celów związku jest zaangażowanie w kształtowanie gospodarczego porządku prawnego. Który z dotychczasowych sukcesów uznałaby pani za najistotniejszy dla jego rozwoju?

– Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, bez przyjęcia określonych kanonów oceny. Pytanie, jakie wartości należałoby przyjąć? Czy miałyby to być wyłącznie określone oszczędności, mniejsze wydatki, wyrażone w konkretnych kwotach? Na pewno wielu korzystnych rozwiązań, wprowadzonych do systemu prawnego dzięki działaniom związku, nie da się wprost przeliczyć na pieniądze. Niewątpliwie regulacje te bardzo pozytywnie wpływają na prowadzenie działalności gospodarczej naszych członków. Jeżeli jednak miałabym wymieniać najważniejsze kwestie, to w pierwszej kolejności przytoczyłabym udział naszych ekspertów w procesie tworzenia ustawy „Prawo geologiczne i górnicze”. Nasz wkład pozwolił na wprowadzenie do tego projektu legislacyjnego rozwiązań bardziej przyjaznych przedsiębiorcom z branży górniczej. Niezwykle ważny był też nasz udział w pracach nad projektem dyrektywy UE w sprawie gospodarowania odpadami pochodzącymi z przemysłu wydobywczego oraz projektem ustawy o odpadach wydobywczych. Ważne były również prace nad projektem ustawy o odpadach oraz projektem ustawy o emeryturach pomostowych.

Prowadzą państwo szeroką działalność szkoleniową. Czego ona dotyczy i kto może z niej korzystać?

– W latach 2013–2015 zorganizowaliśmy około 30 dwudniowych sesji szkoleniowych oraz seminariów z zakresu m.in. finansów, controlingu, organizacji i prowadzenia spotkań biznesowych, prawa pracy, umiejętności interpersonalnych, przeszkalając około tysiąca osób. W 2015 r. wspólnie z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie czy z Ministerstwem Gospodarki zorganizowaliśmy szereg konferencji górniczych. W szkoleniach uczestniczą przedstawiciele naszych firm członkowskich, jednakże konferencje są otwarte. Wraz ze Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Górnictwa Oddział Lubin organizujemy Międzynarodowy Kongres Górnictwa Rud Miedzi.

Jak wypada polski przemysł wydobywczy w porównaniu z tego typu europejską działalnością? Z jakim problemami się on boryka?

– Problemem górnictwa na całym świecie są obecnie niskie ceny surowców. W przypadku polskiego górnictwa węglowego mamy do czynienie z wieloletnimi zaniedbaniami oraz stosunkowo wysoką ceną wydobycia. Górnictwo ma potencjał, aby stać się branżą strategiczną dla polskiej gospodarki, ale muszą nastąpić niezbędne reformy tego sektora. W dokumencie „Założenia Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” czytamy, że surowce są czynnikiem warunkującym rozwój gospodarczy, stąd konieczność tworzenia coraz lepszych warunków do prowadzenia działalności w branży górniczej i recyklingu.

Czy w Polsce trudno jest prowadzić dialog społeczny? Czy jesteśmy społeczeństwem na niego otwartym i czy potrafimy postawić dobro ogółu ponad własne korzyści?

– Na poziomie deklaracji strony dialogu społecznego, czyli rząd, organizacje związkowe i pracodawcy, są otwarte na wypracowywanie rozwiązań kompromisowych, ale w praktyce często uważa się każdą ze stron za przegraną. W tradycji europejskiej dialog społeczny uważany jest za skuteczny instrument, który pozwala na tworzenie warunków do zrównoważonego rozwoju gospodarczego i przeciwdziałanie powstawaniu konfliktów społecznych.

Jakie wyzwania stoją przed związkiem w najbliższej przyszłości i – co za tym idzie – czego życzyć pani na kolejne 20 lat?

– Wyzwaniem dla związku jest zachęcenie lokalnych pracodawców do zrzeszania się, budowanie świadomości, że poprzez uczestnictwo w tworzeniu prawa mamy szanse na to, że będzie nam lepiej ono służyło. Z drugiej strony, pragniemy jeszcze lepiej upowszechniać dobre praktyki zarządzania. „Wyeksploatowanie” pracowników czy nieinwestowanie w ich rozwój w dłuższej perspektywie jest nieopłacalne dla firm. Nasi pracodawcy systematycznie szkolą swoich pracowników, budują strategie rozwoju swoich firm, zdobywają prestiżowe nagrody gospodarcze i dzielą się swoją wiedzą.

Rozmawiała Monika Michałowska

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *