Z głębokim bólem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym zmarła śp. Barbara Wachowicz-Napiórkowska. Autorka książek, wystaw i spektakli poświęconych wielkim Polakom. Laureatka statuetki VIP w 2017 roku.
„Basia z Podlasia” – tak tytułowała się najchętniej Barbara Wachowicz – honorowa mieszkanka Warszawy, historyk literatury, pisarka, publicystka, postać niezwykle zasłużona dla upamiętniania i krzewienia kultury i tradycji naszego kraju. Podlasie traktowała jak własną małą ojczyznę – miejsce magiczne, z duszą i niezapomnianym klimatem – uwielbiała snuć o nim opowieści. Zwykła również mawiać, że niezależnie od tego, gdzie rzuci ją los, zawsze ma pod powiekami obraz tej właśnie „swojej” ziemi.
Za swoją twórczość i działalność została uhonorowana licznymi odznaczeniami, m.in.: Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem „Za Zasługi dla ZHP”, Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, oraz nagrodami, takimi jak „Złoty Mikrofon Polskiego Radia” czy Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na liście prawie 50 przyznanych jej wyróżnień, tytułów i nagród znalazł się także, niezwykle dla niej cenny, Order Uśmiechu. Była również jedyną Polką nagrodzoną przez American Biographical Institute tytułem „Great Woman of the 21st Century”.
Można powiedzieć, że malowała słowem, snując swoje opowieści na temat czasów przeszłych, sekretów życia wielkich pisarzy (Żeromskiego, Mickiewicza) czy postaci zasłużonych dla rozwoju polskiej polityki (Kościuszko) i kultury. Miała również niezwykłą pamięć do cytatów z polskiej poezji i prozy, które zgrabnie wplatała w swoje wypowiedzi. Wywiady z nią pojawiały się na portalach, w stacjach radiowych, w telewizji: wszystkie nosiły w sobie nutę nostalgii – tęsknoty za sytuacjami, których nie da się już powtórzyć, i za ludźmi, których tak bardzo brakuje.
Lubiła mówić o swojej rodzinie, przyjaciołach, osobach, które ją otaczają oraz oczywiście snuć opowieści o wielkich Polakach, których losy śledziła i kreśliła w swoich pracach – ilekroć opisywała jakąś postać, zawsze z kurtuazją podkreślała jej pozytywne cechy. Tymczasem o samej sobie opowiadała zazwyczaj niewiele, a jeśli już to z charakterystycznym ironicznym poczuciem humoru. W jednym z wywiadów telewizyjnych, opisując ukochane zdjęcie rodzinne, na którym widniała jej mama i brat oraz ona sama jako niemowlę zawinięte w becik, nazwała siebie „wyjątkowo brzydkim, łysym bachorem”…
I taka zapewne chciałaby być zapamiętana – jako bardzo pogodna, szczera i skromna osoba, z ogromnym dystansem do siebie. Uwielbiająca nie tylko historię i czasy przeszłe, ale również współczesny świat w całym jego kolorycie. Kochająca całym sercem dzieci i młodzież – zwłaszcza harcerzy, których starała się wspierać i promować przy wielu okazjach. I uwielbiająca fioletowy kolor, któremu pozostała „wierna” przez całe swoje życie.
Poniżej przedstawiamy ostatni wywiad Pani Barbary, który pojawił się w wiosennym numerze „Magazynu VIP”.
_________________
Tekst: Paulina Mróz
Dodaj komentarz