Aby zrozumieć ten kraj i poczuć jego klimat, trzeba się w nim zatrzymać chociaż na kilka dni. Przyjeżdża tu wielu Polaków, żeby zobaczyć Kresy Wschodnie dawnej Rzeczypospolitej, znaleźć groby przodków czy domy, w których mieszkali ich bliscy. Takie podróże to sentymentalny powrót do przeszłości, z której pozostały pałace, kościoły, zamki możnych rodów magnackich zamieszkujących kiedyś te ziemie.
Obiekty te po różnych zawieruchach dziejowych wracają obecnie do dawnej świetności, ale bardzo powoli. W podróży po obwodzie tarnopolskim odwiedziłem niektóre z nich. Część jest już po odbudowie i remontach udostępniona jako muzea. Inne – zaniedbane – czekają na swoją kolej. W Krzemieńcu, który nazywany był wołyńskimi Atenami, urodził się Juliusz Słowacki. W dawnym dworze mieści się obecnie muzeum poświęcone poecie. W Wiśniowcu znajduje się świeżo odrestaurowany barokowy pałac Wiśniowieckich, w odnowienie którego włożono sporo sił i środków. To do dziś największa z rezydencji magnackich na Wołyniu.
Kiedy odwiedzimy Buczacz, niegdyś kresowe miasteczko na Podolu, zobaczymy, jak niewiele zostało z zamku, który stoi na wzgórzu, ale nadal można podziwiać fragmenty jego czterometrowej grubości murów i popatrzeć z góry na malowniczą panoramę miasta. Przed wiekami było ono rezydencją Mikołaja Potockiego, który zbudował kościół farny i ufundował ratusz. Po obecnym remoncie będzie on dużą ozdobą miasta.
Natomiast w Zbarażu aż kipi od historii. W 1649 r., w czasie powstania Chmielnickiego Kozacy pod jego dowództwem oblegali twierdzę. Razem z Tatarami i uzbrojonym chłopstwem było ich ponad 100 tys. Zamku broniło 15 tys. żołnierzy. Obecnie mieści się tam muzeum, w którym znajdują się m.in. obrazy przedstawiające słynne oblężenie, portrety Bohdana Chmielnickiego i Jeremiego Wiśniowieckiego oraz militaria, eksponaty archeologiczne i etnograficzne. Zamek stanowi część 120-hektarowego skansenu, w którym znajduję się jeszcze cerkiew z XVII w. i klasztor Bernardynów z XVIII w. Te i wiele innych obiektów można zobaczyć w okręgu tarnopolskim, gdzie przyroda jest wspaniała, a kuchnia wyśmienita.
Tekst i zdjęcia Zenon Żyburtowicz
Dodaj komentarz