Sylwia Wawrzyńczyk

Sukces rzodkiewką usiany

Opublikowano: 20 października 2016

Ponieważ współpracujemy z dużymi sieciami, co wiąże się z regularną kontrolą, nie możemy sobie pozwolić na żadne uchybienia i obniżenie poprzeczki – mówi Sylwia Wawrzyńczyk, współwłaścicielka Gospodarstwa Specjalistycznego Uprawa Warzyw Gruntowych Sylwia i Zdzisław Wawrzyńczyk

Jakie osiągnięcia na tle innych rolników przyniosły państwu tytuł „Mistrza krajowego AgroLigi 2015”?

– Wydaje mi się, że nagroda została przyznana za całokształt naszej pracy. Mąż przez lata pracował na obecne wyniki, modernizując gospodarstwo i wprowadzając kolejne innowacje. Metodą prób i błędów sam wypracował najlepsze techniki uprawy i zyskał wiedzę, która dziś procentuje. Jednocześnie sukcesem gospodarstwa dzielimy się z innymi, wspierając różnego rodzaju akcje charytatywne i cele społeczne.

W tym roku włączyliśmy się w akcję „Śniadanie daje moc”, dostarczając nasze produkty do szkół, dwa lata z rzędu podczas Święta Rzodkiewki zbieraliśmy pieniądze na zabieg dziewczynki chorej na neuroblastomę, bierzemy udział w inicjatywach lokalnych, które służą lokalnej społeczności. Myślę, że takie podejście do biznesu też stawia nas w dobrym świetle.

Rzodkiewka od początku była specjalnością gospodarstwa?

– Początki były skromne, bo na 5 ha ziemi niewiele można było zrobić. Mąż próbował wszystkiego: hodowli, potem różnych warzyw, ale to rzodkiewka ostatecznie okazała się strzałem w dziesiątkę. Ma krótki cykl, dzięki czemu można ją wysiać na tym samym gruncie 3 razy w ciągu sezonu. Mąż podpatrywał uprawy w Niemczech i Holandii, aż sam doszedł do najlepszych metod, dostosowanych do lokalnych warunków.

Czy mają państwo do pokonania dużą konkurencję w uprawie rzodkiewki?

– Coraz większą. Pojawia się wielu drobnych producentów, rynek jest nasycony, ale my bronimy się jakością naszego produktu, którą potwierdzają stosowne certyfikaty. Ponieważ współpracujemy z dużymi sieciami, co wiąże się z regularną kontrolą, nie możemy sobie pozwolić na żadne uchybienia i obniżenie poprzeczki. Chcemy dbać o stałych klientów, by nie musieli szukać innych dostawców, a możemy ich zatrzymać przy sobie wyłącznie towarem, który jest smaczny, estetyczny i zgodny z normami. Dzięki doświadczeniu wiemy, jak to osiągnąć.

Jak ważne są jako uzupełnienie tej wiedzy systematyczne inwestycje?

– Jeśli człowiek nie inwestuje, zaczyna się cofać. Rolnictwo nie jest wyjątkiem od tej reguły – inwestycjom nie ma końca, zwłaszcza jeśli chce się być postrzeganym jako nowoczesne gospodarstwo, oferujące dobry produkt. Od ponad 20 lat inwestujemy w wodę. Najlepsze nasiona, maszyny i środki ochronne na nic się zdadzą, gdy przyjdzie susza. Dlatego przezornie doprowadziliśmy pod uprawy 12 km podziemnych wodociągów, zwłaszcza że rzodkiewka bardzo potrzebuje obfitego nawadniania. Podejmowane przez nas działania zmierzają w dobrą stronę, co potwierdzają zbiory i nagrody, ale wciąż myślimy o rozwoju. W planach mamy budowę hali, co sprawi, że będziemy mogli wydłużyć handel rzodkiewką na cały rok.

Rozmawiała Monika Michałowska

 

 

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *