Adam Małysz

Pasja samochodowa Adama Małysza

Opublikowano: 23 listopada 2016

Adama Małysza z całą pewnością nie trzeba przedstawiać nikomu w Polsce. Nawet osoby urodzone już po okresie Małyszomanii z pewnością jego nazwisko słyszały na tyle często w najróżniejszych rozmowach towarzyskich, na spotkaniach rodzinnych czy w mediach społecznościowych.

Jest to osobowość sportowa, która z całą pewnością uczyniła wiele dobrego dla wizerunku wszystkich polskich sportów zimowych, nie tylko skoków narciarskich. chociaż oczywiście jako zawodnik odnosił sukcesy tylko i wyłącznie w tej dyscyplinie sportu, to jednak zaczynał na nartach biegowych, gdyż jego pierwsze treningi to konkurencja norweska, a więc połączenie skoków narciarskich i biegania. Dopiero wraz z kolejnymi latami specjalizacja Adama Małysza poszła w stronę nart do skoków, co ostatecznie okazało się wielkim sukcesem.

W okresie, gdy Polska nie była kojarzona praktycznie z żadnymi sportami zimowymi, Małyszowi udało się zdominować międzynarodowe rozgrywki FIS i praktycznie cała dekada należała do skoczka z Wisły. Polacy zaczęli interesować się także innymi zimowymi dyscyplinami sportu, pojawiło się w nich nie tylko wsparcie związku, ale również prywatnych sponsorów żywo zainteresowanych dokładaniem do narodowego sportu, także juniorskiego.

Rozliczne sukcesy i legendarna postawa na wielu skoczniach zyskały Małyszowi wielkie uznanie nie tylko wśród Polaków, ale na całym świecie. Dzięki temu już po zakończeniu kariery Małysz z powodzeniem mógł wybierać w dziesiątkach najróżniejszych propozycji. Wybrał jeden sezon przerwy na nacieszenie się życiem rodzinnym po czym ogłosił, że najbliższe lata jego sportowego życia obracały będą się wokół zupełnie innej dyscypliny sportu. Małysz nie został wbrew oczekiwaniom związkowym delegatem, dyrektorem reprezentacji czy trenerem, a tym bardziej celebrytą wydającym książki o swoim życiu. Stał się kierowcą rajdowym.

Adam Małysz – Natura zawodowego sportowca

Tłumacząc swoją decyzję o przejściu do zawodowych rajdów, Małysz przede wszystkim podkreślał swoją pasję do rywalizacji i trenowania. Chciał sprawdzić się w zupełnie nowym środowisku i chciał odnaleźć gdzieś indziej adrenalinę, którą do tej pory gwarantowały mu skoki narciarskie. Nie był to zresztą pierwszy przypadek w skokach narciarskich, kiedy to mistrz po zakończeniu aktywnej kariery zapewnia sobie emocje wsiadając do samochodu rajdowego – dwukrotnie taki manewr w swoim życiu przeprowadził inny konkurent Małysza ze skoczni, Jane Ahonen.

Na pewno jednak sama chęć ścigania się i emocjonalnych przygód na trasach rajdowych nie wystarczyłyby do tego, aby Małysz rozpoczął przygotowania chociażby do Rajdu Paryż-Dakar, który stał się jego docelową imprezą w kilku kolejnych latach. To wsparcie sponsorów z Red Bullem i Lotosem na czele sprawiło, że w ogóle team Adama Małysza w bardzo kosztownych i trudnych do zorganizowania logistycznie rajdach powstał.

Gdyby nie ogromne wielomilionowe wsparcie sponsorów dla nowych ambicji starego mistrza, najpewniej Małysz musiałby szybciej zdecydować się na pracę w skokach, do których ostatecznie powrócił w 2016 roku już jako dyrektor sportowy w Polskim Związku Narciarskim.

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści