Anna Przybylska, Patrick Swayze, Steve Jobs, Luciano Pavarotti – te nazwiska znają wszyscy. Sławni, bogaci, utalentowani. Niestety wszyscy przegrali nierówną walkę z rakiem trzustki. Według szacunków, w 2017 roku, ten nowotwór będzie trzecim pod względem śmiertelności nowotworem na świecie.
Codziennie tysiąc osób na świecie dowiaduje się, że ma raka trzustki. Szansę na przeżycie ma w tej grupie tylko 15 osób. Rak trzustki to niestety nie ponury żart. Rak trzustki należy do bardzo złośliwych nowotworów, najczęściej jest za późno wykryty, stąd tak duża śmiertelność wśród pacjentów.
Rak trzustki zbiera tak śmiertelne żniwo, ponieważ jego wczesne objawy są mylące i mogą świadczyć o różnych innych, lżejszych dolegliwościach. Ból brzucha, chudnięcie, brak apetytu, osłabienie czy bóle pleców – nie zawsze są kojarzone z tym groźnym nowotworem. Do tego depresja, świeżo wykryta cukrzyca, zakrzepowe zapalenie żył, czy nietolerancja glukozy to symptomy mylące, nawet dla osób dbających o swoje zdrowie.
Niestety, mimo trwających badań, do tej pory nie opracowano żadnego testu przesiewowego w kierunku wykrywania raka trzustki. Zdaniem Światowej Koalicji na rzecz Walki z Rakiem Trzustki, kluczowe jest poznanie objawów choroby. A do nich, prócz wyżej wymienionych należą także: odbarwione stolce, biegunki, zaparcia, ciemny mocz, świąd skóry, mdłości, wymioty, a także żółtaczka.
10 proc. pacjentów chorujących na raka trzustki jest obarczona genetycznie tym ryzykiem. W przypadku pozostałych decydują m.in. czynniki zewnętrzne: palenie papierosów, picie alkoholu, otyłość. Nowotwór ten częściej występuje u mężczyzn po 60 roku życia – tak wynika ze statystyk, ale w zasadzie nikt nie może czuć się bezpieczny. Przykładem jest polska aktorka Anna Przybylska. Kobieta, do tego młoda, dbająca o zdrowie, a mimo to – zachorowała.
Wśród podwyższonych grup ryzyka znajdują się też osoby cierpiące na cukrzycę lub przewlekłe, nawracające zapalenie trzustki.
Ponieważ w przypadku tego nowotworu brak testów przesiewowych, jedyną możliwością profilaktyki jest wykonywanie raz w roku USG jamy brzusznej. A także badania w kierunku wykrycia WZW C i insulinooporności.
80 proc. pacjentów trafia do onkologa w zaawansowanym stadium choroby. W takim przypadku można zastosować jedynie leczenie paliatywne, łagodzące objawy i poprawiające jakość życia.
Obecnie na świecie wskaźnik 5-letniego przeżycia chorych wynosi w przypadku raka trzustki maksymalnie 9 proc.
Jednak wczesne wykrycie, znacząco zwiększa szansę na wyleczenie. Przykładem jest prezes Światowej Koalicji na Rzecz Walki z Rakiem Trzustki – Ali Stunt, u której 10 lat temu rozpoznano raka trzustki. Kobieta żyje, ponieważ nowotwór był we wczesnym stadium.
Dodaj komentarz