Obiad za 8000 zł? – bardzo proszę.

Opublikowano: 21 kwietnia 2016

Blisko 2,000 USD trzeba zapłacić w najdroższej restauracji na świecie za… obiad? Nie, to jest raczej doznanie kulinarne. Za amerykańskim wydaniem magazynu „Forbes” prezentujemy przegląd lokali, w których – aby zjeść – trzeba zostawić równowartość porządnego telewizora.

Najdroższe restauracje. Osiem momentów w warszawskiej Atelier Amaro – pierwszej polskiej restauracji, która otrzymała gwiazdkę Michelin – kosztuje 320 zł, czyli około 85 USD. To bodaj najdroższe danie, jakie można zamówić w naszym kraju. Istnieje również kilka polskich restauracji, które oferują odpowiednio przyrządzonego bażanta czy kaczkę w niewiele niższej cenie. Tak, to całkiem sporo. Ale te ceny są wręcz śmiesznie niskie, jeśli porównamy je z tymi, jakie dyktują najdroższe restauracje na globie.

Sublimotion – Ibiza, Hiszpania (1,850 USD za osobę)

Restauracja jest dość młoda – uruchomił ją znany hiszpański mistrz kuchni Paco Roncero. Lokal znajduje się w Hard Rock Hotel na wyspie Ibiza. W tej zawrotnej cenie blisko 2,000 USD oferuje ona kulinarne doznanie: trzygodzinne show, podczas którego gość otrzymuje do degustacji kilkanaście różnych przystawek, napojów i potraw. A to wszystko w specjalnej scenerii, przypominającej skrzyżowanie mostka kapitańskiego USS Enterprise (statek z serialu „Star Trek”), stołu konferencyjnego z sali posiedzeń zarządu globalnej korporacji wartej kilkadziesiąt miliardów dolarów i przestrzeni wirtualnej z filmu „Tron”.

Masa – Nowy Jork, USA (595 USD za osobę)

Nazwa tej restauracji, znajdującej się w Wielkim Jabłku, pochodzi od imienia jej właściciela – Japończyka o nazwisku Masa Tamayaka. Jest on mistrzem sushi, tak bardzo popularnego w Warszawie. Kiedyś było tu taniej, ale po tym, jak krytyk kulinarny „The New York Times” podał w wątpliwość stosunek, jakości do ceny (miał na myśli to, że jednak jest zbyt drogo…), właściciel postanowił to zmienić. No i jest o wiele drożej. Klientów, podobno, nie brakuje. Choć nie ustawiają się w kolejkach.

Restaurant Guy Savoy Monnaie de Paris – Paryż, Francja (525 USD za osobę)

Lokal znajduje się w budynku, w którym niegdyś funkcjonowała mennica. Stąd nazwa. I ceny. Widok na Luwr oraz Pont Neuf to taki mały, ale jakże przyjemny dodatek do doskonałej kuchni. Podana cena (525 USD) dotyczy 18-daniowej uczty „Innovations and Inspirations”, podczas której można spróbować grillowanego homara i zupy kalafiorowej z truflami. Ale spokojnie, da się zjeść także coś za mniej niż 100 USD.

Kitcho – Kioto, Japonia (475 USD za osobę)

To lokal z tradycją. I dziadek, i ojciec właściciela i szefa kuchni – którym jest Kunio Tokuoka – prowadzili ten biznes. Jak widać, z sukcesem. Najdroższa pozycja w karcie to uczta, składająca się z 10 różnych dań.

Ultraviolet – Szanghaj, Chiny (450 USD za osobę)

Coś na wzór hiszpańskiej Sublimotion. Problem w tym, że uruchomione dwa lata wcześniej. Pomysłodawca, Paul Pairet, dopracowywał swój pomysł od 1996 roku. I stworzył kulinarne doznanie, pieszczące zarówno podniebienia, jak i uszy (muzyką). Wystrój niemal jak w Sublimotion… Ale o procesie o plagiat nic nie słychać…

Joël Robuchon – Las Vegas, USA (425 USD za osobę)

Powiedzmy sobie szczerze: dla wielu osób odwiedzających świątynię hazardu cena, jaką dyktuje ta restauracja za najdroższe danie, wcale nie jest szokująca. Aby wytrzymać w środku, trzeba mieć iście amerykański gust – ten wielki, kryształowy żyrandol w czarno-biało-fioletowym wnętrzu… No cóż, mogło być gorzej – wnętrze mogło być różowe, a na ścianach mogły wisieć zdjęcia gwiazdek śpiewających do kotleta i żetonów… Uff.

Alain Ducasse au Plaza Athénée – Paryż, Francja (425 USD za osobę)

Teraz już wiadomo – Paryż ma dwie spośród dwunastu najdroższych restauracji na świecie. No cóż, miasto miłości i gwiazd kina, mody i kuchni. Nie mogło być inaczej. Pałacowo – futurystyczny wystrój ma coś w sobie. No i ten ser. I wyśmienite desery. I w cenie zawsze dwie lampki wina! Uwaga – tego nie ma u konkurencji (napoje i alkohol zazwyczaj nie są wliczone w cenę…)! „Normalny” zestaw lunchowy można otrzymać „już” za 210 USD.

L’Arpège – Paryż, Francja (400 USD za osobę)

No i Paryż po raz trzeci. Alain Passard prowadzi restaurację pewną i twardą ręką, utrzymując jakość na bardzo wysokim poziomie już od 20 lat. W 1996 roku L’Arpège otrzymała trzy gwiazdki od Michelin i wciąż je ma. Menu degustacyjne – które zawiera legendarne już zmiennocieplne jajo – jest dostępne również w wersji dla wegetarian (za 315 USD).

Urasawa – Beverly Hills, Kalifornia, USA (395 USD za osobę)

Lokal ten stworzył Hiro Urasawa, którego mistrzem był Masa Tamayaka (właściciel nowojorskiej Masa). Ceny, co prawda nie tak wygórowane, jak u mistrza, ale dostać się jest o wiele trudniej – wewnątrz jest ledwie 10 miejsc. Bez rezerwacji dokonanej z kilkudniowym wyprzedzeniem nie ma szans na konsumpcję.

Maison Pic – Valence, Francja (350 USD za osobę)

W 2007 roku Anne-Sophie Pic została czwartą kobietą w historii, która otrzymała trzy gwiazdki Michelin. Poszła w ślady ojca i dziadka. Oni także karmili w Maison Pic. Szkoda, że – jak to zwykle bywa – wystrój jest butikowy. To już staje się trochę nudne…

Per Se – Nowy Jork, USA (325 USD za osobę)

Obiad z widokiem na Central Park? Bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą. I to słono. Czy to się opłaca? Według krytyka kulinarnego “The New York Times”, Pete’a Wells’a: nie. A nawet: NIE (chodzi o tak stanowczo, donośnie, dobitnie wypowiedziane „nie”). No coż, jeśli ktoś ma około 325 USD, z którymi nie wie, co zrobić, może iść do Per Se i się przekonać – o obiektywizmie dziennikarzy „NYT”.

Chef’s Table at Brooklyn Fare – Nowy Jork, USA (306 USD za osobę)

Rzutem na taśmę Nowy Jork remisuje z Paryżem 3:3. Dzięki malutkiej restauracyjce Chef’s Table at Brooklyn Fare (18 krzeseł). Wystrój jak w kuchni u przyjaciół. Dostać się tam niezmiernie trudno. Menu zmienia się codziennie. Dba o to César Ramirez. Proponuje on mix kuchni japońskiej i francuskiej. A także wino z dość pojemnej piwnicy (około 3 tys. butelek). W restauracji nie trzeba zostawiać napiwku. To dobrze, że zostanie coś na metro…

 

 

 

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
Azimut Magellano 66
Magellano 66 to jacht niezwykle funkcjonalny, dostarczający...
olejki zapachowe
Witajcie! Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak...
Inwestycje lubią szybkość
Jako partnerzy medialni mieliśmy okazje obserwować z...
rynek dóbr luksusowych
Po raz kolejny powiększyło się grono polskich konsum...
Range Rover Evoque
Nowy Range Rover Evoque doskonale oddaje filozofię m...