Mariusz Kolankowski

Mariusz Kolankowski – Odzyskujemy stracony czas

Opublikowano: 3 września 2017

MESKO to liczące się na arenie europejskiej przedsiębiorstwo. Dziś tak jak inne firmy polskiej branży zbrojeniowej poddawane jest restrukturyzacji. – Wierzę, że szybko przyniesie ona efekty i uda nam się odzyskać stracony czas, kiedy zapomniano o modernizacji – mówi Mariusz Kolankowski, prezes zarządu MESKO SA.

Stanowisko prezesa zarządu spółki MESKO objął pan trzy miesiące temu. Jakie cele postawił pan przed sobą na najbliższą przyszłość?

– W październiku ubiegłego roku, jeszcze za poprzedniego zarządu w MESKO powstało Centrum Innowacji i Wdrożeń. Był to twór, który istniał w zasadzie tylko na papierze – nie miał żadnej struktury, nie określono też zakresu i kształtu, w jakim powinno ono działać. Priorytetem, jaki przed sobą postawiłem, obejmując stanowisko prezesa, jest uczynienie z CIiW jednostki badawczej z prawdziwego zdarzenia. Chcę, aby jego działalność nabrała realnych kształtów. Temu projektowi poświęcam dzisiaj najwięcej czasu i mam nadzieję, że uda mi się go sprawnie i szybko zrealizować.

Jaki kształt będzie ono ostatecznie miało?

– Tworząc strukturę Centrum Innowacji i Wdrożeń, wzoruję się na podobnych tego typu jednostkach, które są jednocześnie wiodącymi światowymi producentami amunicji i rakiet. Jestem pewny, że uda nam się do nich dołączyć. Każdy dział centrum będzie miał ściśle określone zadania i z ich realizacji będą rozliczani jego pracownicy. Co istotne, z centrum nie będzie mogło korzystać tylko MESKO, będzie też ono służyło potrzebom wszystkich spółek, które tworzą Polską Grupę Zbrojeniową.

Czy działalność CIiW będzie się opierała na własnej myśli technologicznej, czy raczej na współpracy z innymi ośrodkami badawczymi?

– Podstawę działalności centrum będzie zdecydowanie stanowiła współpraca z uczelniami technicznymi i instytucjami wojskowymi, szczególnie z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia. Stosowne umowy w tej sprawie zostały zawarte już wcześniej, tyle że nie wprowadzano ich w życie na tyle sprawnie, aby można było liczyć na szybkie efekty. Moim celem jest zmiana tej sytuacji. Zależy mi też, aby w ramy CIiW włączyć wszystkie podmioty, które mogą wnieść coś dobrego do jego działalności badawczo-rozwojowej. Będzie ono wszak służyło całej polskiej armii, czyli dobru wspólnemu.

Czy zgodzi się pan ze stwierdzeniem, że wielkim problemem w Polsce jest brak współpracy między nauką a biznesem?

– Zgadzam się, że taki trend w naszym kraju istnieje, ale zmienia się to obecnie w dobrym kierunku, aczkolwiek w moim odczuciu większym problemem jest brak na rynku specjalistów ds. zarządzania projektami, którzy będą umieli połączyć przedsiębiorstwa z przedstawicielami świata nauki.

Wcześniej był pan zawodowo związany z branżą finansową Auto Motive, ale również z jej nowatorską częścią. Czy w zbrojeniówce technologia gna do przodu w równie zawrotnym tempie?

– Absolutnie tak, co jest związane z szybko ewoluującą sytuacją geopolityczną. Fakt ten bezwzględnie wymusza potrzebę doskonalenia i usprawniania technologii zbrojeniowych. Z uwagi na to, że wytwarzanie amunicji i rakiet jest produkcją wysokich technologii, prace badawczo-rozwojowe muszą trwać nieustannie i być na jak najwyższym poziomie zaawansowania.

Na jaką ocenę zasługuje polski przemysł obronny w oczach człowieka kierującego jedną z jego strategicznych spółek?

– Polski przemysł obronny stoi dziś przed ogromnym wyzwaniem. Jest nim niepowtarzalna okazja, na którą – można powiedzieć – czekaliśmy kilkadziesiąt lat. Mam tu na myśli modernizację armii i jej uzbrojenia, a tym samym stworzenie prawdziwego przemysłu zbrojeniowego i zrównanie go ze światowymi standardami. Jest to ogromne wydarzenie, bowiem – jak wiemy – w ostatnich dekadach było z tym różnie, rozwój przemysłu zbrojeniowego zmierzał w złym kierunku.

Jako członek NATO jesteśmy zobligowani do tego, żeby nasza armia i sprzęt, jakim ona dysponuje, miały najwyższy światowy poziom, i w tym właśnie kierunku zmierza jej modernizacja. Stawia to ogromne wyzwania przed branżą zbrojeniową, czyli także przed zarządzaną przeze mnie firmą.

Czy produkowany przez państwa asortyment dorównuje pod względem jakości światowej konkurencji?

– Jego część jest bardzo innowacyjna i absolutnie możemy porównywać się z najlepszymi z branży. Natomiast jakiś procent w dalszym ciągu wymaga prac badawczo-rozwojowych, a co za tym idzie – zmian i udoskonalenia. Tak jak już wspomniałem, jest to pokłosie wieloletnich zaniedbań. Ważne, że w obecnej sytuacji modernizacja przemysłu zbrojeniowego dzieje się bardzo szybko i sprawnie, biorąc pod uwagę krótki czas, w jakim już dokonano znaczących zmian.

Które z dziedzin działalności firmy były w pana odczuciu również dotychczas zaniedbywane?

– W ostatnich dekadach pominięto kilka obszarów, chociażby amunicję małokalibrową i przede wszystkim innowacje. Od wielu lat produkcja tej pierwszej była skutecznie zmniejszana za sprawą braku modernizacji linii i zmian technologii. Jak ocenia branża, mogło to być działanie celowe, ale na ten temat nie chcę się wypowiadać. W tej kwestii przede mną i przed całym przedsiębiorstwem stoi ogromne wyzwanie i odpowiedzialność, aby te utracone lata w bardzo szybkim tempie nadrobić, co już się dzieje. Nie ma żadnych obaw, że MESKO nie będzie nadążało za modernizacją armii.

„Amunicja jutra dla dzisiejszego żołnierza” – takie hasło widnieje na państwa stronie internetowej. Czy nowoczesny polski żołnierz będzie wyposażony w tę spod szyldu MESKO?

– Na pewno tak. Zrobię wszystko, abyśmy mogli w pełni zapewnić dobrą amunicję dla całego wojska, łącznie z Obroną Terytorialną, ale też dla Policji i użytkowników broni sportowej.

Czy pomoże w tym fakt przynależności MESKO do Polskiej Grupy Zbrojeniowej?

– Bycie członkiem PeGaZa to na pewno ogromy przywilej, ale także udogodnienia w wielu kwestiach. Grupa ma własne biura handlu zagranicznego, a także kompetencje właściwie we wszystkich obszarach biznesu. To zapewnia korzyści jej członkom. We wspólnych projektach realizowanych na rzecz MON-u jest miejsce dla nas i grupy amunicyjno-rakietowej, którą tworzymy. I zamierzamy z tego korzystać.

Zastanawiam się, jak dużym atutem jest to, że swoje produkty wytwarzacie państwo u siebie od A do Z, łącznie z maszynami, które są do tego potrzebne?

– Umiejętność budowy maszyn w wielu obszarach daje nam przede wszystkim bezpieczeństwo produkcji, a także pozwala redukować koszty modernizacji linii technologicznych. To dwa bardzo istotne atuty, które posiada niewiele spółek z tej branży, a dają nam one niebagatelne korzyści.

Przed nami kolejny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Czym tym razem zaskoczą państwo innych wystawców i zwiedzających?

– Jedziemy do Kielc przede wszystkim po to, aby zaprezentować nasze Centrum Innowacji i Wdrożeń. Pokażemy tam też rakiety Piorun, Grom, Spike SR, LR, ER Feniks, Pirat oraz amunicję 5.56, 7.62, 9, 12.7, 23, 30, 35 i 120, moździerzową 98, APR 120 i 155. Weźmiemy ponadto udział w konkursie Defender, do którego wystawimy amunicję 5.56 AP2 i 7.62×51 AP6.

Za kilka lat będziecie państwo obchodzili 100-lecie działalności. Jak wyobraża pan sobie kształt firmy na ten jubileusz? Gdzie będzie się ona znajdowała na zbrojeniowej mapie Polski?

– Chciałbym, aby w tym czasie MESKO dysponowało solidnym zapleczem badawczym w postaci Centrum Innowacji i Wdrożeń na najwyższym światowym poziomie. Da nam to miano jednego z najważniejszych producentów amunicji i rakiet w Europie czy nawet na świecie. Chciałbym, aby firma była dostawcą najwyższych technologii. Przecież naszych inżynierów zawsze uznawano za wysoko wykwalifikowanych specjalistów, nasz przemysł słynął zaś z bardzo dobrej jakości materiałów do produkcji, to też niewątpliwie pomoże nam wykorzystać nasz potencjał.

Odkąd objąłem stanowisko prezesa zarządu, dokonałem audytu właściwie większości obszarów działalności spółki. Jak większość firm z branży zbrojeniowej jesteśmy właśnie w fazie restrukturyzacji. Cele na dzień dzisiejszy są precyzyjnie określone. Jestem pewien, że w założonym czasie ich realizacja przyniesie określony skutek, a będzie nim także powrót w szerszym obszarze na rynki zagraniczne.

Na koniec proszę powiedzieć, czym jest dla pana nowoczesne zarządzanie w branży zbrojeniowej?

– Niewiele różni się ono od nowoczesnego zarządzania w każdej innej branży, z tym że na zbrojeniowej ciąży kwestia szeroko pojętego bezpieczeństwa, która jest nieodzownym elementem codziennej pracy i rozwoju. Bez tego nie ma szans na dobre funkcjonowanie przedsiębiorstwa.

Rozmawiał Mariusz Gryżewski

Fot. MESKO SA

Udostępnij ten post:



  • Zosia pisze:

    Wreszcie – odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu

  • Mirek j135 pisze:

    Facet ma rację. Poprzedni zarząd doprowadził firmę do skraju bankructwa. Brak wizji rozwoju, brak szkoleń i badań. Teraz nadrabiają stracony czas – a konkurencja nie śpi. To ważna firma dla branży zbrojeniowej oraz poważny pracodawca na naszym lokalnym rynku pracy.
    Były pracownik – emeryt

  • agent.jego.krolewskiej.mosci pisze:

    ,,Nie ma żadnych obaw, że MESKO nie będzie nadążało za modernizacją armii” – zobaczymy pożyjemy

  • Jakub Kowalski pisze:

    Udało mi się z nim porozmawiać podczas targów w Kielcach. Wydaje się być rozsądnym człowiekiem. Życzę mu, by nie tyle „odzyskał stracony czas”, co nie zmarnował przyszłego.

  • Ślusarz pisze:

    Mesko? – Skarżysko przeprasza

    • Mario - Mariusz - Austria pisze:

      Walnij się w łepetynę. Mesko to duma Skarżyska. Dzięki tej firmie zdobyłem doświadczenie i zawód. Moi koledzy z pracy (głównie Niemcy i Austriacy – do pięt mi nie sięgają jeżeli chodzi o wiedzę techniczną). Szef Niemiec mówi – ja nie wiem, zapytajcie Mario.

  • Mikołaj Dusik pisze:

    Niestety – zarządzanie takim przedsiębiorstwem różni się od zwykłego zarządzania. Kontekst polityczny bardzo przeszkadza w ,,dobrym zarządzaniu”. I nie ważne kto rządzi – BIALI, CZERWONI czy ZIELONI

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
Marcin Nocuń
Minął rok, a ja ze 100-procentową pewnością mogę potwier...
Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne
Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. prowadzą działalność...
Leopard 2
Zakłady Mechaniczne BUMAR – ŁABĘDY S.A. w Gliwicach...
Waterjet MicroMAX
Na całym świecie maszyny i ich podzespoły stają się cora...
Naszą rolą jest wyszukiwanie nowych technologii, możliwy...