Po debiucie Kodiaqa Czesi zaprezentowali mniejszego SUV-a. Czy nowa Škoda Karoq okaże się w naszym kraju hitem, podobnie jak większość aut marki?
Škoda niezmiennie znajduje się na naszym rynku w pierwszej trójce najlepiej sprzedających się marek. Karoq ma zastąpić model Yeti, ale nie ma nic wspólnego z poprzednikiem. Jest pierwszym pełnoprawnym crossoverem Škody. Testowany przez redakcję egzemplarz posiada siedmiostopniową automatyczną skrzynię biegów DSG. Zmiana biegów odbywa się płynnie, a po przełączeniu skrzyni w tryb sportowy nie czuć znacznej różnicy. Różnicę poczujemy za to podczas zmiany profilu jazdy za pomocą „Driving mode selekt”. Dzięki temu rozwiązaniu możemy korzystać z indywidualnego trybu komfort, który możemy dowolnie skonfigurować, oraz sport, w którym wspomaganie działa ciężej.
Testowany model posiada sportowe półkubełkowe fotele, które pozwalają, by zasiąść w nich głęboko i dobrze trzymają na zakrętach. Jeśli mamy zamiar korzystać z auta często i na długich trasach, sugerujemy raczej pozostanie przy tradycyjnych fotelach. Te sportowe po dłuższej jeździe mogą powodować lekki dyskomfort.
Deska rozdzielcza jest spasowana poprawnie, a centralnie umieszczony ekran dotykowy znajdzie swoich zwolenników. Dotykowe sensory, które całkowicie zastąpiły tradycyjne włączniki, są lekkim minusem, gdyż w poszukiwaniu odpowiedniej funkcji odrywamy wzrok od kierunku jazdy, jednak technika idzie do przodu i trzeba będzie się przyzwyczaić do takich rozwiązań.
W testowanym modelu nie znalazło się rozwiązanie, które pierwszy raz zawitało do Škody – mowa o ekranie, znanym choćby z Volkswagena Passata, który jako opcja może pojawić się za kierownicą zamiast zegarów analogowych.
Będąc w grupie Volkswagen, Škoda nie może czuć się już jak ubogi krewny, niedopieszczony brat aut z Niemiec. Wiele dostępnych w Škodach opcji pochodzi z aut segmentu premium, więc o Škodzie już od dawna nie można mówić, że jest autem niskiej klasy. W Karoqu również nie brakuje nowinek. Można np. wybrać kolor podświetlenia wnętrza diodami LED. Ciekawostką jest, że po otwarciu drzwi na jezdnię z małego rzutnika zamontowanego w drzwiach ukazuje się napis Škoda.
Z poziomu telefonu możemy zdalnie sterować różnymi opcjami. Bagażnik Karoqa mieści 521 litrów i pozwala dowolnie aranżować jego wnętrze. Po wymontowaniu tylnej kanapy przestrzeń bagażowa powiększa się do 1810 litrów, a przy złożeniu oparć tylnej kanapy – do 1630 litrów.
W standardzie Škoda oferuje skórzaną kierownicę z możliwością sterowania radiem i telefonem, 17-calowe felgi, bez kluczykowe uruchamianie silnika, a ponadto: czujniki parkowania, elektryczny hamulec ręczny, wspomaganie ruszania pod górę, tylne oświetlenie LED, czujnik deszczu i zmierzchu, tempomat, elektrycznie sterowane składane i podgrzewane lusterka z oświetleniem boków, kontrolę odstępu z systemem awaryjnego hamowania, dwustrefową automatyczną klimatyzację oraz Bluetooth. Dodatkowo Škoda oferuje w gratisie pakiet przeglądów wartych 2450 zł przez pierwsze 4 lata lub do przebiegu 60 tys. km. Testowany przez redakcję egzemplarz kosztuje 144 tys. zł – za te pieniądze otrzymujemy np. Sound System Canton i 10 głośników, nawigację satelitarną, wybór profilu jazdy, automatyczną skrzynię DSG i wiele innych gadżetów.
W gamie silników znajduje się jeszcze trzycylindrowy 1.0, 115 KM, który oferuje przyspieszenie do 100 km/h w 10,6 sek. oraz prędkość maksymalną 187 km/h. Jeśli chodzi o silniki wysokoprężne, to w ofercie znajdziemy dwa motory. Pierwszy z nich to 1.6 TDI o mocy 115 KM, zaś najmocniejszą jednostką jest dwulitrowy TDI o mocy 150 KM, jako jedyny wspomagany napędem na obie osie. Pozostałe silniki występują tylko z napędem na przód. Można uznać, że Karoq będzie kolejnym sukcesem Czechów na rynku europejskim.
zdj. własne
Dodaj komentarz