Ten rok jest wyjątkowo łaskawy dla grzybiarzy. Mamy prawdziwy wysyp różnego rodzaju gatunków. Jeśli ktoś nie zna się na grzybach, może je kupić w sprawdzonych punktach. W przyszłym roku do 44 obecnie znajdujących się w obrocie, mogą dołączyć: smardz jadalny i stożkowaty oraz naparstniczka czeska. Ministerstwo Zdrowia przygotowało rozporządzenie dopuszczające te gatunki do sprzedaży.
“Owocniki tych grzybów są jadalne, cenne pod względem spożywczym, a ich spożycie, po dokonaniu obróbki termicznej, np. gotowaniu czy suszeniu, jest bezpieczne dla zdrowia konsumenta” – uzasadniają autorzy projektu.
Smardz jadalny i stożkowaty są pod częściową ochroną, dlatego do sprzedaży mogą trafić tylko grzyby pochodzące z terenów ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych i terenów zielonych.
Mają niewiele kalorii i pomagają utrzymać prawidłową masę ciała. Zawierają mnóstwo wody, więc mogą być duszone w sosie własnym, bez dodatku tłuszczu.
Znajduje się w nich błonnik, który daje uczucie sytości, a także pomaga obniżyć poziom cukru u chorych na cukrzycę typu 1. Ale, uwaga – jest w nich również błonnik nierozpuszczalny, czyli chityna, dlatego dietetycy nie zalecają podawania grzybów dzieciom i osobom cierpiącym na problemy trawienne.
Jak się okazuje, grzyby wspierają system odpornościowy, ponieważ zawierają dużo przeciwutleniaczy, m.in. selen chroniący przed przeziębieniami i wzmacniający funkcjonowanie enzymów wątroby. Bogate są także w polifenole mając działanie antyzapalne, przeciwalergiczne. Kumulują w swoich tkankach witaminę D!
Prócz niej zawierają witaminy B1i B2 oraz witaminę A (w postaci karotenu, którego najwięcej mają kurki).
Grzyby warto też jeść dla poprawy pamięci. Tak, tak, to nie żart! Zawarta w nich cholina reguluje sen, ułatwia uczenie i zapamiętywanie. Są bogate w potas i mają niską zawartość sodu, taka kompilacja pomaga obniżyć ciśnienie krwi i zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia.
Podczas zbierania grzybów należy przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa, szczególnie, jeśli nie jest się wytrawnym grzybiarzem.
Za 46 proc. zatruć odpowiada muchomor sromotnikowy i krowiak podwinięty. Na kolejnym miejscu są muchomor plamisty i czerwony. Objawy zatrucia to: silne bóle brzucha, nudności, wymioty, biegunka, po 3-4 dniach – krwawienia z układu oddechowego i pokarmowego, niewydolność nerek, śpiączka wątrobowa.
Do śmierci może dojść między 4 a 16 dniem od zatrucia. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek objawów należy natychmiast zgłosić się do lekarza. Diagnostyka w takich przypadkach opiera się na badaniu mikologicznym, dlatego należy do niego zabezpieczyć resztki grzybów lub przygotowaną z nich potrawę, wymiociny lub kał.
Ja nie lubię niestety grzybów ale uwielbiam je zbierać. Mój mąż za to je uwielbia. jajecznica na kurkach, smażone kanie, Duszone maślaki, Prawdziwki w ocet, a w zimę boczniaki które hodujemy w garażu.