Wielki Meczet oraz Meczet Cyrulika to dzieła architektury, które przykują uwagę każdego odwiedzającego. Wielu z nich patrzy na nie, nie wiedząc tak naprawdę, co kryją w sobie te budowle.
Styl obu „przywędrował” do Tunezji wraz z Maurami. Jego częścią są drewniane, masywne drzwi i równie solidne metalowe okucia. Duża część obu świątyń jest wyłożona kaflami – tzw. arabeskami. Są one ręcznie malowane i wypalane w piecu, przez co bardzo wytrzymałe.
Nie przedstawiają one ani ludzi, ani zwierząt, bowiem naczelna zasad islamu mówi, że nie wolno malować niczego, co ma duszę. Dlatego też arabskie kafle przedstawiają ornamenty roślinne bądź figury geometryczne.
Produkcja kafli w dzisiejszych czasach, kiedy do dyspozycji są odlewy, wydaje się nie być trudna. Trzeba jednak pamiętać, że te w wiekowych meczetach robiono w czasach, kiedy takich udogodnień nie było. Arabeski malowano wtedy ręcznie. W konsekwencji malunek na każdym z nich jest do siebie podobny, ale nigdy nie identyczny. Nie było to możliwe, ponieważ ludzka ręka jest zbyt ułomna, żeby stworzyć dwie takie same rzeczy.
Zieleń to kolor islamu, niebieski symbol wody, żółty zaś piasku. Arabeski doskonale sprawdzają się w miejscach, w których panuje duży ruch, są więc i dziś doskonałym rozwiązaniem do zastosowania w korytarzach, łazienkach i kuchniach.
Mimo że nie ma tam ani jednej ich fabryki, uznawane jest za stolicę tych tkanych dzieł sztuki. Powstają one niemal w każdym domu, jednak nie oznacza to, że wszystkie mają wysokość jakość i mogą trafić do domu każdego z nas. O tym decyduje państwowy urząd, który certyfikuje dywany i dopuszcza je do obrotu. Aby tak się stało, muszą one spełnić szereg restrykcyjnych wymogów, dotyczących m.in. gramatury, ilości węzłów i wzornictwa. Potem otrzymują tzw. paszport, z którym mogą ruszyć na podbój świata.
Będąc w Kairounie, koniecznie trzeba zajrzeć na tamtejszą medinę. Białe budynki z niebieskimi elementami i wąskie urokliwe uliczki przypominają Grecję. Zagubienie się tam w trzydziestokilkustopniowym upale na pewno spowoduje, że każdy poczuje wakacyjny klimat. Po drodze rzecz jasna trzeba zaopatrzyć się w pamiątki na tamtejszym targowisku, aby poza wspomnieniami przez cały rok przypominały o pobycie w Tunezji.
Dodaj komentarz